GROM BRAMEK W ŻARKACH.

W ostatni dzień lutego w meczu sparingowym pomiędzy Zielonymi Żarki a Cyklonem Rogoźnik zobaczyliśmy wymianę ciosów jeżeli chodzi o strzelane bramki przez obie drużyny. Kibice mogli zobaczyć ich aż jedenaście. Drużyna z Żarek lepiej weszła w ten mecz bo już w 5 min otwarli wynik (1:0) a w 15 min prowadzili już (2:0). Zapowiadała nam się powtórka z minionej soboty gdzie z drużyną z Pszczyny również po 15 min było 2:0 w plecy, i podobne błędy, oraz brak koncentracji na samym początku spotkania. Z biegiem upływającego czasu Cyklon grał coraz lepiej. I tak w 33 min strzelamy bramkę kontaktową (2:1 Wojciech Jaguś) a dwie minuty później wyrównał Andrzej Wściubiak (2:2). W 40 min kontrowersyjny rzut karny dla gospodarzy którzy zamienili go na bramkę (3:2). Nie mamy pretensji do sędziego ale jakby miał okazję zobaczyć nagranie video to z pewnością zmienił by decyzję. Gospodarze prowadzeniem cieszyli się tylko trzy minuty bo trafienie zaliczył Bartosz Barchan i pierwsza połowa zakończyła się remisem (3:3).

W drugiej połowie gospodarze ponownie wychodzą na prowadzenie strzelając bramkę w 61 min (4:3). My nie zostajemy dłużni i 74 min Łukasz Nowak nie daje żadnych szans golkiperowi z Żarek i mamy remis (4:4). Chwilę później z rzutu karnego podwyższa wynik Mateusz Gruszka i pierwszy raz w tym meczu obejmujemy prowadzenie (4:5). Ale to nie było wszystko w tym meczu. W min 83 gospodarze doprowadzają do remisu ponownie z rzutu karnego (5:5), W samej końcówce rywale strzelają nam szóstą bramkę i całe spotkanie wygrywają 6:5. 

Dobre spotkanie, mnóstwo bramek. Na pewno cieszy fakt że te bramki strzelamy ale może martwić że dużo bramek tracimy. Materiał do analizy dla trenera jest., należy wyciągnąć wnioski bo w kolejnym meczu kontrolnym przyjdzie nam zmierzyć się z piekielnie mocną drużyną z Goczałkowic o czym przekonała się Szczakowianka Jaworzno ulegając liderowi IV ligi 4:0.